Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta? Michał Kamiński podał nazwisko
– Toczy się twarda walka o to, kto będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich, bo to jest ostatnia ważna rzecz, jaką ma w ręku Jarosław Kaczyński – przekonywał Kamiński w rozmowie z TVN24.
– Dzisiaj może to rozdać, może to oddać. To jest ostatnia ważna rzecz, którą może komuś dać – bycie kandydatem dużego obozu politycznego w wyborach prezydenckich. I walka o to jest walką bardzo zażartą – powiedział polityk, który w przeszłości był związany z PiS – pracował m.in. w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Kamiński o Morawieckim i Błaszczaku
Według Kamińskiego "Mateusz Morawiecki jest kandydatem jednej z frakcji i przeciwko niemu wszyscy inni się, wygląda na to, jednoczą, żeby nie został kandydatem na prezydenta". – Ta walka jest krwawa, bo jest o co walczyć – ocenił.
Na pytanie, kto według niego zostanie ostatecznie kandydatem PiS, odparł, że Mariusz Błaszczak, minister obrony w rządzie Morawieckiego, obecnie szef klubu PiS. – Ja to publicznie powiedziałem: to się skończy na Błaszczaku, bo on jest najwygodniejszy dla Jarosława Kaczyńskiego – argumentował Kamiński.
Kaczyński: Gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem
Prezes PiS zapytany na konferencji prasowej w sierpniu o potencjalnego kandydata na prezydenta, odparł: – Jestem przekonany, że gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem – oświadczył Kaczyński, wskazując na Błaszczaka.
– Co do tego nie mam wątpliwości, tylko przestał być ministrem obrony narodowej i wobec tego jego ekspozycja medialna bardzo osłabła. Były też różne, inne wydarzenia – nie z jego winy – żeby było jasne. Ale w dalszym ciągu bierzemy to pod uwagę – przekazał.
Wybory prezydenckie 2025. Kto po Andrzeju Dudzie?
Wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku, prawdopodobnie w maju. Druga i ostatnia kadencja Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim upływa w sierpniu 2025 r. Polacy wybierają prezydenta co pięć lat.